Chyba nie ma rodziny, która z problemem obecności moli w domu nie spotkałaby się nigdy. W domu mamy zazwyczaj najwyżej kilka lub kilkadziesiąt kilogramów zapasów które są pożywką dla moli, ale w hurtowni czy sklepie ogólnospożywczym może znajdować się takich produktów wiele ton (na palecie mąki jest zazwyczaj kilkaset kg). Nie możemy liczyć, że mole kiedyś znikną ponieważ już sam Pan Bóg poprzez Biblię informuje nas że nie ma co gromadzić skarbów na ziemi gdzie mól lub rdza je zniszczą. Zatem należy się zastanowić jak doraźnie się przed nimi bronić.
Gdy zorientujemy się w domu, ze pojawiły się mole, zazwyczaj nie jest to jeden przypadek – jeden mól. Reagujemy gdy napotkamy go w naszej żywności wówczas ją wyrzucamy i przeglądamy inne produkty z nadzieją że tam jeszcze nie ma moli.
Magazyn żywności nie może sobie na takie zaniechanie pozwolić i musi działać już zanim pojawi się wróg- mól. Każdy magazyn żywności (sklep, hurtownia, hala produkcyjna) wyposażony jest w system HACCP który zgłoszony jest do Sanepidu i przez niego kontrolowany. Jednym z ważniejszych elementów HACCP-u jest deratyzacja, w której skład wchodzą łapki na owady (tak, różne owady- firmy zajmujące się żywnością muszą liczyć się z wieloma szkodnikami jak muchy, osy, mole, żuki, myszy, szczury). Firma która zajmuje się żywnością zazwyczaj podnajmuje firmę zajmująca się deratyzacją która instaluje urządzenia wyłapujące ewentualne szkodniki. Elementy te są instalowane w różnych miejscach magazynu.
Kiedy omawiany mól wleci do magazynu np. za osobą która wchodzi przez drzwi, to leci wprost do miejsca które go przyciąga (pułapka na mole, lep na mole spożywcze, wabik, feromony na mole).
Zatem obecne w pułapce feromony przyciągają go bardziej niż mąka.
Tak samo jak do hurtowni, mól może wlecieć do mieszkania przez drzwi lub okno.
Problem jest w tym, że w domu zazwyczaj kupujemy pułapki dopiero jak problem wystąpi, a to już jest często za późno.
Z kolei w domu trzymanie w kuchni i spiżarce pułapek jest uciążliwe (ponieważ jedna pułapka działa przez trzy miesiące i należy ją wymienić nawet jak nie złapała ani jednego mola) i nie do końca estetyczne (ale można też je ukryć na tyle że można do nich łatwo zajrzeć ale nie są widoczne przy wejściu do kuchni np. pod stołem/blatem - tylko sami możemy przez to o nich zapomnieć do czasu aż wyschną i pojawią się w jedzeniu mole).
Podsumowując aby uniknąć problemu z molami w domu można raz na 3 miesiące wymieniać lep z feromonami albo trzymać produkty podatne na mole w pojemnikach do których nie mają dostępu (opakowania papierowe i foliowe tylko z pozoru są szczelne).
Najlepszym i najbardziej ekologicznym pojemnikiem jest słoik szklany z nakrętką zazwyczaj będący opakowaniem po zjedzonym produkcie (np. sos, ogórki, kapusta itp.) Najlepiej pod zakrętkę dodać liść laurowy, wówczas w razie jej nieszczelnoości wydostający się zapach olejku laurowego odstraszy mole.
Jak dobrze zakręcimy słoik to mól nie dostanie się do środka, nie wyczuje zapachu np. mąki i nawet może nie chcieć wlecieć do mieszkania. Słoik możemy podpisać i także przez szkło widać jego zawartość.
Polecamy ten sposób zastosować do większości produktów spożywczych magazynowanych w szafkach i spiżarkach (lodówka jest na tyle szczelna ze nie powinno być tam tego problemu)
Jeśli nawet mól się dostanie do jednego produktu to inne produkty będą bezpieczne.