Marzec to trudny czas dla osób na diecie wegańskiej, wegetariańskiej czy dla tych, którzy lubią odżywiać się zdrowo i sezonowo. Jest to miesiąc, w którym czujemy już pierwszy powiew wiosny, otulają nas pierwsze, ciepłe promienie słońca. Powoli zaczyna nam brakować w menu nowalijek. Niestety, na pierwszą chrupiącą rzodkiewkę musimy jeszcze trochę poczekać. Tymczasem trzeba zadowolić się warzywami takimi jak kapusta, kalarepa, marchew, buraki, por, dynia – czyli wszystko to co przez całą zimę zdążyło się nam już „przejeść.”
Dlatego warto w tym okresie sięgnąć po kiełki – rośliny we wczesnej fazie wzrostu bogate w składniki odżywcze, mineralne i witaminy, które doskonale zastąpią nam sałaty i inne wiosenne nowalijki.
Istnieje bardzo dużo powodów, dla których warto włączyć do swojej diety kiełki. O jednym z nich pisaliśmy już powyżej, a mianowicie fakt, że jest to produkt spożywczy dostępny przez cały rok, i niezależnie od pory roku cieszący się taką samą wartością. W domowych warunkach możemy hodować kiełki zarówno w grudniu jak i w sierpniu – zawsze będą tak samo szybko rosły i będą równie smaczne. Do uprawy nie potrzebujemy żadnych nawozów, oprysków, drogich narzędzi czy dużych nakładów pracy. Uprawa jest czysta, przyjemna i ekologiczna – bez owadów, szkodników, brudu, wytwarzanych zanieczyszczeń. Kiełki doskonale urozmaicą smakowo i wizualnie większość naszych wytrawnych posiłków i wypieków.
Zdecydowanie największą zaletą kiełków jest fakt, że wartości odżywcze tej żywności są większe niż wyhodowanych z nich roślin. I tak np. kiełki rzodkiewki zawierają ok. 346% więcej białka w 100 g produktu niż dojrzała rzodkiewka ( w 100 g kiełków rzodkiewki znajduje się 3,81 g białka, zaś w 100 g rzodkiewki 1,1 g białka). Należy dodać, że pomimo dużej zawartości składników odżywczych, kiełki są niskokaloryczne i lekkostrawne.
Nie da się jasno i precyzyjnie określić, które kiełki są najzdrowsze. Ze względu na swoje wartości, kiełki to produkt ogólnie zdrowy, świeży, do którego uprawy nie stosuje się chemicznych środków ochrony roślin, bogaty w składniki odżywcze, mineralne i witaminy. Ostatnio dużą popularnością cieszą się kiełki brokułu, ze względu na zawartość dużego stężenia sulforafanu – siarkoorganicznego związku chemicznego. Należy jednak pamiętać, że najzdrowsza dieta to dieta różnorodna, dzięki, której nasz organizm ma szansę otrzymać różnorodne składniki, których akurat potrzebuje. Warto zatem do swojej diety włączać różne kiełki.
Często po kiełki sięgają osoby zmagające się z anemią i osoby na diecie wegańskiej. Wówczas istotną informacją dla nich jest to, które kiełki mają dużą zawartość żelaza. W 100 g świeżych kiełek:
- soczewicy znajdziemy 3,21 mg żelaza co stanowi ok. 23% RWS[1]
- zielonego groszku znajdziemy 2,26 mg żelaza co stanowi ok. 16% RWS
- soi znajdziemy 2,10 mg żelaza co stanowi ok. 15% RWS
Zaś w 100 g gotowanego jajka kurzego znajdziemy 2,2 mg żelaza.
Steve Meyerowitz w swojej książce „Kiełki. Cudowny pokarm” zaleca z różnych względów pionowe kiełkowanie nasion. Faktycznie dużo argumentów przemawia za tym, że najlepszą metodą produkcji kiełków jest uprawa pionowa, głównie ze względu na równy dostęp do światła słonecznego każdej roślinki. W naszej ofercie znajdziecie dobre i sprawdzone kiełkownice przeznaczone do pionowej uprawy kiełków. Niezwykle istotne jest, aby nasiona, które chcemy kiełkować, moczyć w wodzie przez ok. 12 godzin. Następnie można rozpocząć proces kiełkownia, pamiętając o regularnym przepłukiwaniu, najlepiej „deszczowym” strumieniem.
Dużą zaletą kiełków jest fakt, że swoją dojrzałość do konsumpcji osiągają dość szybko, ale w różnym czasie w zależności od rodzaju rośliny. Dla przykładu kiełki rzodkiewki będą gotowe już po 5 dniach, zaś czosnku nawet po 14 dniach. To czy kiełki są już gotowe do zbiorów możemy określić na podstawie wyglądu – jeśli roślina ma zarówno prawy jak i lewy listek i zrzuciła łupinę oznacza to, że można ją jeść.
Pleśń pojawiająca się na kiełkach często zniechęca do ich uprawy. Dzieje się tak dlatego, że grzyb może być obecny już w nasionach, dlatego też nasiona przeznaczone do kiełkowania powinny mieć niski współczynnik zagrzybienia i być starannie wyselekcjonowane. W trakcie uprawy na kiełkach może pojawić się biały puszek – to sytuacja normalna. Ważne, żeby często – nie rzadziej niż co 12 godzin - przepłukiwać kiełki świeżą wodą pod dużym ciśnieniem tak, aby zmyć ten puszek. Temperatura wody do płukania powinna mieć między 21°C a 26°C. Jeśli biały puszek zmieni kolor na ciemniejszy, a kiełki będą miały woń zgnilizny, wówczas należy wyrzucić kiełki, dokładnie umyć kiełkownicę i zacząć uprawę od nowa. Częstą profilaktyką mająca na celu zminimalizowanie ryzyka pojawienia się pleśni na kiełkach jest wcześniejsze moczenie nasion w 3% wodzie utlenionej przez ok. 20 minut. Należy jednak pamiętać, że zabieg ten nie zwalnia z systematycznego płukania kiełków.
Pierwsze kiełki można podać już niemowlakowi, który skończył 9. miesiąc życia. Należy wziąć pod uwagę, żeby nie były to kiełki o ostrym smaku (np. kiełki rzodkiewki lub lucerny) i żeby nie nosiły znamion pleśni. Ze względu na swoje walory zdrowotne warto nauczyć dzieci jedzenia kiełków możliwie jak najwcześniej. Zwłaszcza, że uprawa jest dziecinnie prosta i z radością i entuzjazmem może podjąć się jej nawet przedszkolak. Dla dziecka cenne jest to, że na efekty nie będzie musiało długo czekać, a potem samo będzie mógł skosztować wyhodowanych przez siebie plonów.
Kiełki to pokarm o szerokim zastosowaniu w kuchni. Z powodzeniem urozmaicą:
Jako dekoracja nadadzą wiosennego powiewu potrawom z jajek, łososia, krewetek a także daniom kuchni azjatyckiej. Kiełki wybornie smakują także same bez dodatków, jako zdrowa przekąska.
Kiełki bez wątpienia warto jeść i uprawiać przez cały rok. Jest to produkt tani, bogaty w składniki odżywcze, mineralne i witaminy, szybko dający plon, na który nie musimy dużo czekać, o uniwersalnym zastosowaniu w kuchni. A co najważniejsze – to żywność bezpieczna. Sami hodujemy i dzięki temu wiemy co jemy.
Powyższy artykuł, nie jest poradą medyczną. Wszelkie informacje zawarte na stronie internetowej są dostarczane wyłącznie do celów edukacyjnych i nie mają na celu zastąpienia indywidualnej porady medycznej udzielanej przez lekarza, ani też nie stanowią rekomendacji jakiegokolwiek określonego sposobu leczenia.
1. Meyerowitz S., Kiełki. Cudowny pokarm. Wrocław, 2011"