Spis treści
Jak zrobić domową, smaczną frużelinę?
Często pytacie nas czy mamy w ofercie frużelinę. Póki co nie mamy. Szukamy takiej, która zadowoli nas składem i jak na razie na polskim rynku jest z tym ciężko. Ale za to poniżej przygotowaliśmy dla Was krótki poradnik jak przygotować taką domową frużelinę bez dodatku cukru i w wersji wege.
Frużelina to przetworzone kawałki owoców, najczęściej wiśni, malin, truskawek, porzeczek, jagód o konsystencji żelu, czyli po prostu owoce w żelu. Nazwa frużelina jest zastrzeżona dla gotowych produktów marki Prospona. W efekcie pospolicenia posługuje się nią jednak dla określenia tego typu przetworu. Gęstością, składem i sposobem przygotowania frużelina często przypomina kisiel. Jednak do owoców w żelu nie dodaje się wody, dzięki czemu mają one zdecydowanie bardziej zwartą konsystencję, przypominającą galaretkę. Oprócz owoców w składzie domowej frużeliny znajdziemy jeszcze cukier, skrobię, sok z cytryny lub kwas cytrynowy. Do gotowych, wysoko przetworzonych owoców w żelu często dodawane są m.in.:
- syrop glukozowo-fruktozowy
- skrobia modyfikowana
- sorbinian potasu
- kwas sorbowy
- chlorek wapnia
- sukraloza
I inne dodatki. Dlatego dla użytku domowego i kiedy nie musimy przechowywać frużeliny długo warto przygotować ją samodzielnie ze świeżych, sezonowych lub mrożonych owoców.
Frużelina często używana jest jako przełożenie tortów, polewa do lodów, gofrów, naleśników, drożdżówek, ciast francuskich i półfrancuskich, serników, panna cotty, pancakes, puddingów i innych deserów.
Przygotowanie domowej frużeliny jest całkiem proste i nie wymaga specjalnych sprzętów czy dużych nakładów pracy. My oczywiście polecamy przygotowanie takiej wersji owoców w żelu, którą bez skrupułów będzie mogło zjeść dziecko czy osoby unikające w diecie cukru. W naszej opinii nie ma sensu słodzić cukrem dodatkowo owoców, gdyż one same w sobie są słodkie. Jedynie co warto zrobić to dodać odrobinę erytrytolu, ksylitolu lub ekstraktu ze stewii.
Do wykonania domowej frużeliny w wersji bez cukru i dla wegan potrzebne będą:
- rondel
- ulubione owoce – ilość zależna od tego ile chcecie zrobić frużeliny, przyjmijmy 250 g
- słodzik do smaku (ok. 3 łyżki erytrytolu lub ksylitolu)
- sok z cytryny (ok. 1 łyżki)
- mąka ziemniaczana (1 łyżeczka rozmieszana w odrobinie zimnej wody)
W wersji niewegańskiej możemy dodać rozpuszczony w odrobienie wody 1 listek żelatyny. Uzyskamy dzięki temu błyszczący efekt.
Owoce wymieszane ze słodzikiem podgrzewamy na średnim ogniu do momentu aż owoce puszczą sok. Doprawiamy sokiem z cytryny, dodajemy rozpuszczoną mąkę ziemniaczaną. Wszystko razem mieszamy do momentu zagotowania i ściągamy z palnika. Jeśli używamy żelatyny dodajemy ją na koniec, mieszamy na małym ogniu z uwagą, aby nie zagotować owoców.
Po ostudzeniu owoców, przekładamy je do szklanego pojemnika lub słoika i przechowujemy do 3 dni w lodówce.
Owoce w żelu pasteryzujemy podobnie jak inne dżemy. Gorące przekładamy do wyparzonych i suchych słoiczków mocno zakręcamy i stawiamy wieczkiem do dołu. Należy jednak pamiętać, że gdy nie dodajemy do owoców cukru tylko erytrytol lub ksylitol okres trwałości będzie krótszy.